Zanim wyjdziemy do pracy odwieszamy wysłużony szlafrok, ściągamy z siebie podomową koszulę i ponaciągane, choć wygodne spodnie, wyskakujemy z rozczłapanych pantofli. Zakładamy odprasowany, dobrany kolorystycznie, modny ubiór. Golimy się lub robimy makijaż, Ubieramy nowe buty. Przyda się jakaś biżuteria. Dobry zegarek, jakiś zapach, może…
Młody Thomas Edison był pewny, że znalazł sposób, który ustawi go na całe życie. Wszyscy, co pewien czas wpadamy na równie genialne pomysły. Niestety ich efektem bywa porażka (czasem żenująca). Ten tekst mówi o dwóch prostych taktykach: zrozum co do ciebie mówią i nie zgaduj jakie potrzeby mają inni.
O co chodzi mojemu koledze, który mówi: wiesz, tyle rzeczy bym zrobił, ale mam za dużo wątpliwości pod swoim adresem. One mnie paraliżują…
Czy naprawdę chodzi mu o wątpliwości? Nie wiem czy jest ktoś ich pozbawiony. Nawet w tym momencie, gdy stukam w klawisze mam mnóstwo wątpliwości. Co prawda nie roztrząsam ich, ale gdybym tylko pogrzebał to mógłbym ich wyciągnąć całkiem sporo. Nie czuję jednak by to w jakiś specjalny sposób mi przeszkadzało. Wątpliwości czasem utrudniają działania, czasem pomagają (gdy mnie zmuszają do większego wysiłku) ale nie gryzą się z moim życiem.
Negatywna ocena siebie nie jest problemem. Problemem jest poczucie nieadekwatności, znikomości, bezradności, ułomności, nikczemności, nieudolności…
Mówiąc najkrócej - samoocena albo zawsze jest wysoka, albo nie jest z silikonu. To naturalne, że doświadczamy negatywnych ocen siebie samego. Zanim zaczniemy majstrować przy samoocenie, warto nauczyć się szacunku do momentów, w których czujemy się gorzej.
Problem z niektórymi afirmacjami polega na tym, że próbujmey odcinąć jakąś część nas samych. Przypominamy w tym rodzica, który bije dziecko równocześnie mówiąc "bardzo cię kocham". Brak spójności w relacjach z sobą jest niebezpieczny. Nie możesz mówić sobie "kocham się, w pełni się akceptuję, szanuję się", równocześnie tłumiąc i nie dopuszczając do głosu jakieś części siebie. Miłość wymaga zaakceptowania wszystkiego – także uczucia własnej bezradności i nieporadności.