Dlaczego energia?

Gdy wpiszesz w wyszukiwarce słowo „energia”, znajdziesz około 1,5 miliona storn. Kiedy wprowadzisz angielskie energy, otrzymasz aż 380 milionów odsyłaczy – to tylko o 8% mniej, niż gdybyś wpisał sex. Wygląda na to, że słowo energia jest dla ludzkości jednym z ważniejszych. Energia elektryczna, potencjalna, cieplna, jądrowa. Energia darmowa, zielona, słoneczna, energia wiatru, rakiety, maszyny… A co z energią człowieka?

Sięgnąłem po słownik. Jakie jest podstawowe znacznie słowa energia? Słownik języka polskiego na pierwszym miejscu mówi, że jest to „…zdolność do intensywnego działania, jako cecha człowieka, moc, siła”. I podaje przykłady użycia tego słowa: „Dopływ, przypływ energii. Obudzić w kimś energię. Pracować z energią. Zabrać się (do pracy, nauki) ze zdwojoną energią…” W innych słownikach podobnie – energia to „zdolność do działania, zdolność do dokonywania wysiłku, siła życiowa wigor; wewnętrzna moc do działania.”

Energia to nie tylko odczucie. To przede wszystkim działanie. Słowo energia pochodzi od greckiego ergon – praca, działanie, czyn, wytwór, dzieło. Energia zatem to nie coś, o czym się mówi, to nie przyjemne odczucia, czy miłe wibracje. W swojej istocie to skuteczne, intensywne działanie, które prowadzi do wykonania jakiegoś dzieła. To ruch do przodu, stanowczy, sprężysty i skuteczny.

Człowiek i energia

Mark Twain pisał:

Czym jest człowiek bez energii? Niczym, zupełnie niczym. Co było największą cechą charakteru Napoleona? Jego niezwyciężona energia! Zsumuj wszystkie dary, którymi obdarzony jest człowiek, a największa część podziwu przypadnie jego energii. Gdybym był poganinem, wzniósłbym posąg Energii, upadł przed nią i ją wielbił!

Energiczne działanie nie jest zarezerwowane wyłącznie dla ludzi takich jak Napoleon. Każdy może osiągnąć wysoki poziom energii wewnętrznej. Twoja psychika jest tak ukształtowana, że najbardziej naturalny jest dla niej właśnie stan wysokiej energii. Gdy wszystko działa tak jak, powinno, gdy nie ma blokad, zatorów, przewężeń i ślepych dróg, energia płynie przez ciebie szerokim strumieniem. Od stóp do czubka głowy. Czujesz wtedy skupienie i pełne zaangażowanie w to, co robisz. Wszystko przychodzi ci łatwo i bez wysiłku. Nie znaczy to jednak, że czujesz się, jakbyś leżał bezwładnie na plaży, a cały świat ci usługiwał. Jesteś raczej jak rozpędzona kula, którą wystarczy delikatnie tknąć, by zmieniła swój kierunek. Twoja uwaga w naturalny sposób ogniskuje się na tym, co robisz. W takim stanie możesz pokonywać przeszkody i osiągać niedostępne cele. Jesteś wtedy jak popychany wiatrem żaglowiec, który mimo ogromnej masy z lekkością unosi się na falach. To nie jego własna siła sprawia, że płynie. To siła, które pochodzi z zewnątrz. Nie jest ona własnością okrętu. Nie można mieć wiatru. Można tylko ustawić żagle i liczyć, że wpadnie w nie wiatr. A na tym oceanie wiatry wieją zawsze. Nie wieją tylko dla tych, którzy nie potrafią lub nie chcą postawić żagli. Zarządzanie własną energią jest właśnie taką umiejętnością stawiani żagli i sterowania okrętem.

[wp_email_capture_form]

Jeden komentarz

  1. Uf, wczoraj trafiłam na Pana stronę. Bardzo proszę o spis treści/artykułów na jednej stronie z hiperłączami. W jednym z tekstów pisał Pan o tym, że uczy się języków programowania, więc nie byłoby to chyba zbyt trudne, a ułatwiłoby zdecydowanie korzystanie z Pańskich zasobów. Mnóstwo czasu zajmuje przeskakiwanie ze strony na stronę w poszukiwaniu interesującego wątku. Podziwiam za wysiłek i szczerość. Pozdrawiam – Beata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *