Dostałem maila "Strasznie stresują mnie sytuacje, w których muszę występować publicznie … masz może na to jakąś prostą radę?" Prostej nie, ale mam.
Naszym największym problemem nie jest to, że czujemy lęk. Problemem jest to, że rozhartowaliśmy się. Nasza psychika stała się delikatna jak pupa niemowlaka. Przeraża nas wizja każdego lęku, smutku, trudności czy wysiłku. Siedzimy wygodnie rozparci przed telewizorem, oglądamy reklamy i oczekujemy, że wszystko, co dobre musi być lekkie, łatwe i przychodzić bez wysiłku.