
Liczy się to, co robisz po porażce, a nie to jak bardzo starasz się do niej nie dopuścić, czy jak mocno walczysz by dać sobie radę.

Wyobraź sobie, że zaplanowałeś wycieczkę w góry. Liczysz na ładną pogodę, ale rano leje deszcz a na domiar złego, boli cię trochę głowa i coś strzyka w kolanie. Co robisz?
Próbujesz zaczarować pogodę i siebie mówiąc: „Najpierw wszystko musi być idealne, dopiero wtedy ruszę” ? Rezygnujesz z wycieczki mówiąc: „Jak nie jest, tak jak sobie wymarzyłem, to ja się nie bawię” Odkładasz wycieczkę na następny dzień, bo może będzie pogoda, bo będę się lepiej czuł? A może mimo wszystko idziesz w góry, ryzykując deszcz i kiepskie samopoczucie?

Najszybsze są zmiany przeprowadzane we właściwym tempie. Jeżeli, tak jak ja, jesteś osobą niecierpliwą, właściwe dla ciebie tempo jest co najmniej dwa razy wolniejsze niż byś chciał.

Szczęśliwi są, którzy przechodzą przez okresy przewrotów szybko. By sobie ułatwić ten czas warto wiedzieć o dwóch sprawach: akceptacji i opowiadaniu historii.